Jeszcze wczoraj ubierałam choinkę, a już cały styczeń za nami! Ciemny, deszczowy, ale wbrew pogodzie – całkiem przyjemny. Przeczytałam cztery książki, wróciłam do kilku opracowań, nagrałam dwa odcinki podkastu i zadebiutowałam na YouTubie.
Choć mam wrażenie, że wiele spraw stoi w miejscu, to jednak życie trwa. Najbardziej widać to zawsze na zdjęciach, więc zapraszam Cię na małe podsumowanie. Mam nadzieję, że będziemy tworzyć je co miesiąc!

1. “Lot” to pierwsza książka, jaką przeczytałam w tym roku. Nagrałam o niej filmową recenzję. // 2. Nieliczne oznaki zimy. // 3. Kawa zwykle oznacza pracę, a herbata – czytanie! // 4. Mam wielkie postanowienie, by regularnie prowadzić tę stronę. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Wprawdzie Narodowe Centrum Kultury wysłało mi tego Miłosza przed świętami, ale przeleżał dwa tygodnie w skrzynce.

Dziewięć pięknych wierszy w witrażowej oprawie. Wygląda jak dzieło sztuki!

Adaś dostał od cioci Misia Paddingtona, a Laurka książeczkę interaktywną, ale bez pióra. Pytanie numer jeden: którą z książek o Paddingtonie polecacie? Pytanie numer dwa: czy warto kupić Albika?

Przesyłki od Domu Wydawniczego Rebis nigdy nie zawodzą. Bardzo lubię ich serię “Mistrzowie Literatury”, to tam jest mój ukochany Remarque. Obok: “Czarodziej”, którego nigdy nie czytałam i “Mistrz i Małgorzata” w przekładzie Andrzeja Drawicza.

1. Odkąd prowadzę profile w mediach społecznościowych (a robię to od ponad dziesięciu lat), zawsze poluję na światło. Słoneczny dzień to piękne zdjęcia. Pochmurny – dużo nerwów i postprodukcji. // 2. Nagrywam pierwszy odcinek na YouTube – najlepsze książki minionego roku. // 3. Zestaw małego nagrywacza. Mikrofony oczywiście zawiodły, bo jakżeby inaczej. // 4. Nagrałam!

Pierwszy Białystok Mentoring Walk za nami. To wyjątkowy spacer, podczas którego miałam okazję sprawdzić się w roli Mentorki. Organizatorką wydarzenia była Marta Jaromińska – mentorka kobiet z 16-letnim stażem w biznesie.

1. Od rana padało, ale tuż przed spacerem wyszło słońce! // 2. Podsumowanie i wymiana doświadczeń. Jednym z głównych tematów był mój Kurs Teorii i Historii Literatury.

Spacer startował z tego miejsca. Bardzo Wam polecam takie inicjatywy – pomagają nawiązywać relacje, spojrzeć na swoją sytuację zawodową z nowej perspektywy, poznać skuteczne rozwiązania.

“Pani Dalloway powiedziała, że sama kupi kwiaty…”

“Wielki atlas małych przyjemności” Olgi Ślepowrońskiej – książka, którą bardzo polecam. Nie ma dnia, by Adaś nie poprosił o wspólne “czytanie”. Bierzemy wówczas “Atlas” z półki, losowo wybieramy przyjemności, a potem staramy się je razem odwzorować.

Robienie ozdób odkryliśmy w styczniu :))


1. “Strach przed lataniem” przeczytałam w grudniu, ale dopiero w styczniu wrzuciłam recenzję. // 2. Coraz jaśniej, ale wciąż przy lampach. // 3. Najpiękniejsza pocztówka, jaką dostałam na święta. // 4. Zamiast czytać – świętujemy!

Teatr Powszechny to jedna z najciekawszych scen w Polsce. Biorą na warsztat klasykę literatury i nadają jej zupełnie nową perspektywę. Kiedy zobaczyłam w skrzynce zaproszenie na “Przedwiośnie”, to wiedziałam, że muszę wreszcie to zobaczyć – a przy dwójce maluchów nie jest to takie proste :))

Dojechałam! To moje pierwsze teatralne wyjście od dziesięciu miesięcy (ostatni raz byłam z siostrą w lubelskiej Osterwie na fenomenalnej “Jeanne”).

Dwie świetne książki przeczytane w tym roku. // Światłość w styczniu. Ta baletnica ma już ponad dziesięć lat.

“Łakome” Małgorzaty Lebdy – proza, która ściska za serce.

1. Najbardziej lubię, gdy jest tu tak pusto. // 2. i 3. Nadchodzi nowe. W “prawdziwym życiu” zajmuje się głównie firmą, ale pracuję nad tym, by odzyskać trochę czasu. Trzymajcie kciuki, by mi się udało! // 4. Umówiliśmy się na 12:00, przyszłam kwadrans wcześniej, więc zdążyłam rozpisać cały odcinek podkastu.

Mój ulubiony wiersz Bukowskiego.

Najpiękniejsze wiadomości zawsze zaczynają się tak samo: “Paczka czeka w skrytce”.

Pierwszy w tym roku odcinek podkastu nagrałam o “Portrecie Doriana Graya”. To dobry moment, by pokazać Wam, w jakich warunkach czytam najczęściej:

Wrzucam książkę do wózka i czytam, gdy Laurka śpi. Czasem trwa to godzinę, a czasem tylko kwadrans…

…ale i tak uwielbiam ten czas ❤️

1. “Daj znać, gdy już będzie można jeść”. // 2. Gdy czytam jakąś książkę, mam ją zawsze przy sobie.


Z tych właśnie notatek powstał podkast o “Łakomych”. Już nagrany!

1. Pięć minut później stała tam moja kawa. // 2. Prosto z biblioteki.

I to już wszystko! Ma taki plan, by w podkaście opowiadać na zmianę: raz coś z nowości (nowości to u mnie książki z ostatnich lat, nie z ostatnich tygodni), raz coś z klasyki. Pierwszy tegoroczny odcinek był o klasyce (“Portret Doriana Graya”), drugi, który właśnie powstaje – o “Łakomych” Małgorzaty Lebdy. Co z klasyki wybrać na luty – Dostojewskiego? Cervantesa?
Cudowny wpis, tyle pięknych zdjęć. Mam nadzieję, że będzie tu co miesiąc. W sprawie Paddingtona polecam klasykę, czyli “Miś zwany Paddington” Michaela Bonda (w czerwonej okładce). Pozdrawiam! 🙂